piątek, 30 marca 2012

Pięknie!

cześć kochani. ;)
przez kilka dni nie było mnie tu, bo nauka, blog i czas dla przyjaciół nie idą w parze. dzisiaj znalazłam chwilę, żeby coś tutaj napisać w końcu trzeba, żeby was nie zaniedbać. ostatnio dni mijają mi bardzo pociesznie, dużo przypałów i wspaniałych ludzi którzy zamieszkali w moim sercu i odbudowali zaufanie na nowo. bardzo się cieszę, że po raz kolejny umiałam zaufać i pokochać dwa razy mocniej niż poprzednio. jestem z siebie cholernie dumna bo nie spodziewałam się, że to wszystko się tak potoczy. dopiero wróciłam ze spaceru z Pauliną, Anią i Kubą, stwierdzam iż był to najlepszy wypad jaki do tej pory mieliśmy. kaseton, biedronka, mecz, biedronka, park, krzak, czekoladowe papierosy,śmiech, babcia, zosia, dziadek, wnuczka, policja, zajebisty humor,buziak a co najważniejsze ONI. tak to jest właśnie to co kocham.
 ODWAGA - to kontrola nad strachem , a nie jego brak .
`Przyjaźń między kobietą a mężczyzną powinna 
być szyta cieniutką nitką miłości  `
no właśnie, CIENIUTKĄ.. ostatnio mam nie lada  problem, moje myśli są zatłoczone, głowa pęka. zastanawiam się co ze mną jest nie tak, co zrobiłam źle i jak mogłam tego nie zauważyć. najgorszy problem jaki może być jest wtedy gdy twój przyjaciel, z którym spędzasz wiele czasu, dogadujesz się jak z nikim innym, zakochuje się w tobie. w takiej sytuacji nie wiadomo co robić, kochasz go ale jak przyjaciela, nie wiesz czy czujesz coś więcej, ale jeden twój choćby najmniejszy zły gest może wszystko zepsuć, zniszczyć to co budowaliście przez tak długi okres. przecież to niby takie wspaniałe nie? ta cała miłość, te amory i zakochani ludzie, a co ja o tym sądzę? fakt, faktem jest to piękne uczucie ale rani wiele ludzi. nie lubię być zakochana, pomimo iż kocham to uczucie. a teraz czeka mnie wieczór z górą przemyśleń, kawą, i pih'em w głośnikach. tego potrzebuję. ;-)
cześć kochani! ;-*

środa, 28 marca 2012

go on.

 cześć,cześć,cześć! ;-*
w szkole, ujdzie. w poniedziałek muszę poprawić 1 i 2 z historii, taktaktak wiem mam piękne oceny. jakoś szybko mija teraz czas. jeszcze trochę i wakacje, ale bliżej mamy sobotę. zbliża się melanż ze wspaniałymi osobami - to przecież najważniejsze. nie mam żadnych zdjęć, mój aparat odmawia mi posłuszeństwa. od soboty staję się abstynentką, nie ruszam alkoholu, przecież ja jestem grzeczna. ;-) jestem mega szczęśliwa bo najważniejsze osoby mam przy sobie, niech tak zostanie BŁAGAM. bardzo brakowało mi jednej osoby, która na szczęście nie oddaliła się od mojego serca na zbyt długą odległość i wróciła z powrotem, choć tak naprawdę jakaś cząstka niej zawsze była przy mnie. ta wiosna zapowiada się najpiękniej, czuję, że to wszystko dzięki niej! z całego serduszka dziękuje! <3 a teraz idę się ogarnąć i wybywam na spacer z Olą i Karolem, tak,tak ich też uwielbiam. :) ;*

Zepsuta kobieta należy do tego rodzaju istot, których mężczyźni 
nigdy nie mają dosyć.

niedziela, 25 marca 2012

ciepło, ciepło i jeszcze raz ciepło.

cześć kochani. ostatnie dni minęły mi bardzo dobrze! aż chce się żyć. pogoda nas rozpieszcza, taktaktaktak<3 wczoraj spacer z Anią, później boisko, siatkówka,nożna,spacer, a wieczorem spotkanie z Olą, Karolem i Rafałem. :) tak to był zdecydowanie dobry dzień, w każdym detalu, akordzie i dźwięku! chyba już bardziej szczęśliwa nie mogę być, przekroczyłam kres szczęścia. :) życzę wam wspaniałych wiosennych dni! :*
 mała rozkminka :
co zmienia ludzi? czas?miejsce? a może wpływ innych ludzi? z każdym dniem jesteśmy coraz bardziej różni, nie cieszą nas już te same rzeczy, zmieniają się nam poglądy, upodobania. czasami nawet nie zdajemy sobie z tego sprawy ale taka jest kolej rzeczy, najwidoczniej tak musi potoczyć się życie każdego z nas. każda zmiana jest dobra o ile nie robimy jej w brew sobie. czasami trzeba zakończyć jeden rozdział aby zacząć drugi, zapewne lepszy dla nas samych, zazwyczaj tylko dla nas. nie rozumiem niektórych, tego fałszu i chamstwa jakim obdarowują wszystkich wokoło. niczego nie żałuję, coś się skończyło, coś się zaczęło i jestem z tego zadowolona. muszę przyznać, że jestem zbyt uparta i nie powiem pierwsza słowa 'przepraszam' czy też nie zacznę się pierwsza normalnie odzywać, moja urażona duma mi na to nie pozwala. to jest chyba moja największa wada, a może zaleta? w końcu stawianie na swoim i to, że ma się własne zdanie to niebywałe plusy ludzkiego charakteru. w głębi duszy jestem dumna, że zatrzymałam przy sercu najbliższych mi ludzi i nie pozwoliłam im odejść, psychicznie choć fizycznie są daleko, daleko od moich priorytetów, upodobań i daleko ode mnie samej. choć życie toczy się nie zawsze tak jak byśmy chcieli to ja niczego nie żałuję, bo przecież życie toczy się dalej, muszę być szczęśliwa i jestem. ludzie odchodzą i przychodzą, umierają i rodzą się, wszystko to jest na porządku dziennym. choć niektórych rzeczy, chwil, osób, wspomnień,sytuacji i uśmiechów brakuje, nie powiem, że nie. przecież, każda osoba, która chociaż na chwile zagościła w naszym sercu pozostanie tam już na zawsze, może nie aż tak widoczna ale pozostanie..





sobota, 17 marca 2012

Cudownie !

cześć! dzisiejszy dzień jak najbardziej pozytywny, dużo śmiechu, radości i pozytywizmu. emanuje szczęściem. już dawno nie spędziłam tak udanego dnia. :)
stałam się lepszym człowiekiem, zauważyła to ostatnio. z radością przeżywam każdy dzień, nie ma miejsca na smutek, płacz czy zmartwienia. z większością osób żyję w zgodzie co już mnie bardzo cieszy. aczkolwiek nie każdy chce, a ja z natury jestem łagodna i godzę się z losem więc nikogo nie zmuszam. :) ostatnie dni dały mi wiele do myślenia, zobaczyłam ile czasu straciłam przez jedną osobę, która stanowczo za bardzo namieszała w moim życiu. zauważyłam też, że życie jest piękne nawet wtedy gdy nie wszystko układa się po twojej myśli. niczego nie zaplanujesz, co ma się stać to się stanie, a człowiek przecież uczy się na błędach. jeszcze niedawno nie dostrzegałam żadnych pozytywów, dziś widzę ich miliony. jestem z siebie cholernie dumna ! buziaki, cześć! :*

piątek, 16 marca 2012

Ufff.

Wszystko się ustabilizowało, zero jakichkolwiek negatywów i 100 % optymizmu. :) dzień w sumie mija mi ciekawie. Lekcje do 12:00 tego potrzebowałam do szczęścia. pogoda jak najbardziej na tak, słońce świeci, ciepło, aż na sercu miło. niedługo spacer z Anką i miły weekend przede mną. mam nadzieję, że nic się już nie zepsuje. :) wczorajszy spacer z Arturem o 19 sprawił iż zaczęłam racjonalnie myśleć i stałam się otwarta na nowe znajomości. niektórzy ludzie nie zasługują na mój szacunek ale staram się zniszczyć moje wrogie nastawienie do niektórych i zacząć z uśmiechem patrzeć na wszystkich i wszystko.


z całego serca podziwiam ludzi którzy nie mają własnych problemów i na siłę pakują nos w cudze.ja osobiście tak nie umiem aczkolwiek każdy jest jaki jest. w sumie byłabym mega szczęśliwa gdyby moje problemy na zawsze się skończyły jednakże jak na razie na jakiś czas ustały i z tego jestem bardzo zadowolona. poczułam jakby zegar stanął i powiedział 'teraz jest czas dla ciebie, spełniaj swoje marzenia, walcz o to czego pragniesz! czas zrobił dla ciebie wyjątek, nie zmarnuj tego'. chyba nareszcie zaczynam normalnie funkcjonować, tak zgadzam się teraz właśnie jest czas dla mnie, dla moich marzeń i moich pragnień. :) no to miłego dnia wam życzę kochani, cześć. ;*

wtorek, 13 marca 2012

w domu!

Cześć!
nareszcie wróciłam do domu, wyczerpujący dzień.. jest mi zimno, głowa mi pęka, wszystko mnie boli. od jakiegoś czasu cały czas narzekam i narzekam. czekam, aż moja sytuacja się ustabilizuje i będą vansy, dupeczki i fajne mordeczki. mam dobry humor mimo tego, że dzisiaj nie widziałam mojego misia. oficjalnie i bezapelacyjnie ogłaszam, że moje serce kocha z całej siły i w dniu dzisiejszym i każdym najbliższym nie ma zamiaru przestać.uczucia, uczuciami ale trzeba też używać mózgu, który prawie zawsze sprawia iż nie błądzimy i zachowujemy się racjonalnie i przemyślanie. ogólnie to zaczęły się rekolekcje, dzisiaj ucieczka z 4,5 i 6 lekcji z Magdą, Klaudią i Anką, w sumie nie było najgorzej, ;) dziękuje z całego serca za takich ludzi. mam nadzieję, że zapowiada się kolejny weekend u Pufi'ego i Gangster'a, kolejne ognisko i kolejne żubry ;> teraz czekam jeszcze 8 dni i idziemy dęsić przy ognisku z robakami !
ostatnio wszystko straciło sens, przyjaciele którzy kiedyś byli tak blisko nagle zaczęli się oddalać i zamazywać za sobą ślady. jak to mówią 'przyjaźń, która się zakończyła tak na prawdę nigdy się nie zaczęła.' może jest w tym trochę prawdy, może ludzie po prostu nie zasługują na siebie. przecież to nie świat jest zły tylko my. to przez nas ten świat zszedł na psy i przez nas nie jest już tak kolorowo, ale bez nas nie byłoby nic. może brakuje mi tych wszystkich uśmiechów i pozytywnych twarzy. w końcu przecież strata trzech bliskich osób w tak krótkim czasie na pewno boli, nawet nie ma innego wyjścia. teraz myślę o tym wszystkim pozytywnie i słucham mojego cudownego unikat'a, który w ciągu 3 minut skradł moje serce i sprawił, że zaczęło mocniej bić.

a to z sobotniego wieczoru : szlugi i wino.
a teraz ruszam dupkę i idę robić a6w, w końcu niebawem wakacje tak?
cześć! ;)