to prawda, że czasem popełniam błędy,a także to, że często tego żałuję.nie
wiem jak mam cokolwiek opisać, brakuje mi ciebie.wiem tylko tyle, nie
potrafię myśleć o niczym innym.moje uczucia, dotychczasowe starania i
aspekty życia codziennego każą mi przestać się nad sobą użalać, wziąć
się w garść i przestać się mazać. może nareszcie nadeszła pora aby się
tego posłuchać? chciałam aby było dobrze, czy to tak wiele?może
i jestem wredna, nie myślę, jestem zazdrosna, ale jedynym powodem do
tego wszystkiego jest to, że cię kocham.nie znam innego wytłumaczenia
być może dlatego że innego nie ma.nie obchodzi mnie zdanie kogokolwiek,
ja wiem co myślę, wiem co czuję, do kogo i jak się z tym czuję.
nienawidzę jak zupełnie obcy ludzi włażą w tych swoich brudnych butach
do twojego życia i robią tak wielkie zamieszanie.czasem
zastanawiam się nad tym wszystkim.czy to co robimy jest czegokolwiek
warte.coraz częściej dochodzę do skrajnych wniosków. z dnia na dzień
zaprzyjaźniam się z moją myślą, że miłości niema, jest wódka. przydałoby
mi się odpocząć od tego całego bałaganu, poproszę o więcej wolnych dni.
maju, chodź,chodź,chodź! zapaliłabym sobie
ale muszę być silna. wytrwam? nie wytrwam? nie ważne jak jest, ważne
jest to, że mam tych na których mogę polegać. nic więcej się nie liczy.
nie mam pojęcia co się ze mną dzieje, jakie ja brednie wypisuję. chyba brak nikotyny uderza mi do mózgu. tymczasem wezmę się za kofeinę, bo moja głowa tego nie wytrzymuje.
Jesteśmy ludźmi, popełniamy błędy. Ale nie ma takiego błędu, którego nie dało by się naprawić. Wiem co mniej więcej przeżywasz, też jestem w trudnej sytuacji, czasami zdarza mi się wybuchnąć emocjami, bo jestem zazdrosna o ludzi, których kocham. Ale to tylko i wyłącznie dlatego, że nie chce ich stracić. Też mam jakieś doły, ale uświadomiłam sobie, że po każdym deszczu wychodzi tęcza, jeżeli wpuścimy w nasze życie chociażby promyczek nadziei.
OdpowiedzUsuńGłowa do góry, wierzę w to, że się ułoży :*